Sunday, January 10, 2016

Mam amerykanskie prawo jazdy!/I have an American Driving License!


 
Czesc!

W miniony piatek zdalam amerykanski test na prawo jazdy! Bardzo, bardzo sie ciesze, ze mam to juz za soba! W Polsce zdalam prawo jazdy juz 6 lat temu... Do tej pory w Stanach poslugiwalam sie miedzynarodowa wersja prawa jazdy, o ktorej wspominalam tutaj. Obywatele USA i stali rezydenci powinni miec oczywiscie amerykanska wersje prawa jazdy, dlatego odkad ja stalam sie posiadaczka Zielonej Karty zaczal ciazyc na mnie obowiazek posiadania amerykanskiego prawa jazdy. Kiedy sie o tym dowiedzialam, ze jeszcze raz musze zdawac test komputerowy, potem test drogowy, poniewaz ani moje polskie, ani miedzynarodowe prawo jazdy nie bedzie przetransferowane do USA bylam po prostu wsciekla! Moja irytacja wynikala z tego, ze bardzo zle wspominam proces ubiegania sie o prawo jazdy w Polsce. Mimo, ze zdalam egzamin w Polsce za pierwszym razem, co jest nie lada wyczynem, to zasady, ktorych uczy sie potencjalnych, polskich przyszlych kierowcow oraz ten caly egzamin sa dla mnie stekiem bzdur! Przede wszystkim w Polsce glownym zalozeniem egzaminu praktycznego jest oblanie osoby. Jak ja sobie przypomne te paranoje, ktorych musialam sie uczyc, do ktorych musialam sie stosowac i nie daj Boze zeby mi sie noga powinela o 0,5 mm... to szlag mnie trafia! Co za idioci za to odpowiadaja i to wymyslaja? Teraz slysze od rodziny i znajomych, ktorzy podchodza do egzaminu na prawo jazdy, ze rowniez celem egzaminu teoretycznego jest kolokwialnie piszac "uwalenie" jak najwiekszej liczby osob. Slyszalam, ze na 11 osob w sali, czasami egzamin teoretyczny zdaje jedna osoba, albo nikt. Naprawde? Co to ma na celu? Zwiekszenie bezpieczenstwa na drogach? Mniej wypadkow? Nie sadze, ze to pomoze, szczegolnie, ze problemy na polskich drogach moim zdaniem tkwia w uposledzonej mentalnosci Polakow... Polacy mysla, ze samochody to zabawki, czuja sie niesmiertelni, pewni siebie, maja wszystko gdzies, przez co dzieje sie to co sie dzieje na polskich drogach... Polak po prostu nie moze zrozumiec, ze jak jest ograniczenie predkosci do 50km/h to tak nalezaloby jechac, Polak musi pojechac w takiej strefie 100km/h a co, nie mozna? Najwyzej radar mu zrobi zdjecie, to zaplaci mandat, albo nie... Glupota, glupota i jeszcze raz glupota, ktorej nigdy nie zrozumiem! Zadne przepisy nie pomoga, bo nawet jak taki idiota zda egzamin to i tak swoje na drodze jak bedzie chcial to zrobi. Uwazam, ze przepisy w Polsce powinny byc duzo bardziej praktyczne i przystepne. Zdanie  prawo jazdy nie powinno graniczyc z cudem, ani nie powinno sie zdawac tego egzaminu trzeci, piaty, szosty, albo trzynasty raz. Nie powinno sie tez wyjezdzac na egzaminy z Warszawy do Lomzy. Egzaminator naprawde nie powinien skupiac sie na nieistotnych detalach, bo to chore! Powinny byc sprawdzane podstawowe umiejetnosci bez gnebienia ludzi, zwlascza, ze po zdaniu tego egzaminu i tak wiekszosc wyrabia wlasny styl jazdy, ktory w duzej mierze znacznie rozni sie od wymogow egzaminacyjnych. Na podstawie tego co tu wyzej napisalam pojawil sie moj stres zwiazany z ponownym zdawaniem egzaminu na prawo jazdy. Okazalo sie, ze stres ten byl zupelnie niepotrzebny, poniewaz USA znowu udowodnilo, ze jest krajem ludzi myslacych i praktycznych, a  egzamin na prawo jazdy to tylko czysta formalnosc, jesli ktos wie jak uruchomic samochod i znalezc sie w podstawowych sytuacjach drogowych, z ktorymi zazwyczaj mamy do czynienia. Opisze Wam teraz proces ubiegania sie o prawo jazdy w stanie Georgia od poczatku do konca, bazujac na moim przykladzie. Po pierwsze kazdy stan ma inne prawo, jesli chodzi o ruch drogowy. Niezaleznie gdzie na terenie USA prawo jazdy zostanie wyrobione, obowiazuje wszedzie na terenie Stanow. Jesli wyrobiliscie swoje prawo jazdy w Karolinie Polnocnej, a potem przeprowadzcie sie do Georgii to nie trzeba wyrabiac prawa jazdy jeszcze raz, jest ono po prostu transferowane, dostaje sie tylko nowy dokument, ktory obowiazuje w stanie Georgia. Informacje, ze musze zdawac prawo jazdy w USA jeszcze raz od poczatku uzyskalam z miejscowego DDS (Department of Driver Services). Tam tez dostalam dwie dwudziesto kilku stronicowe gazetki. Na podstawie jednej z nich moglam sie przygotowac do egzaminu teoretycznego, a na podstawie drugiej do egzaminu praktycznego. Do egzaminu teoretycznego podeszlam 8 albo 9 grudnia 2015, przed swietami i zdalam za pierwszym razem. Egzamin ten skladal sie z 40 pytan, na ktore musialam odpowiedziec na komputerze. 20 pytan dotyczylo podstawowych zasad ruchu drogowego, natomiast kolejne 20 zwiazane bylo ze znakami drogowymi. Na egzamin przeznaczone jest 30 minut, nie trzeba sie na niego umawiac, po prostu nalezy pojsc do miejscowego DDS z dokumentem tozsamosci, w moim przypadku byla to Zielona Karta, Social Security Card oraz dokumenty potwierdzajace to, ze jestem rezydentem stanu Georgia. Ja zabralam ze soba korespondencje z adresem jako dowod na to, ze mieszkam w stanie Georgia.  Pytania byly latwe, nie podchwytliwe, wrecz oczywiste, czyli zupelnie inaczej niz w polskich realiach, kiedy to czlowiek glupieje jak czyta pytanie na egzaminie teroetycznym. Ja cwiczylam egzamin teoretyczny z pomoca tej strony http://driving-tests.org/georgia/georgia-permit-practice-test/. Naprawde swietna stronka, takie same pytania na prawdziwym egzaminie. Przed egzaminem teoretycznym, w budynku DDS, po wypelnieniu aplikacji o prawo jazdy i pokazaniu wyzej wymienionych dokumentow, sprawdzono tez moj wzrok. Musialam przylozyc najpierw prawe, potem lewe oko, albo odwrotnie do maszyny i odczytac litery. Oprocz tego zadnych innych badan ode mnie nie wymagano. Przed podejsciem do egzaminu praktycznego, teoretycznie powinnam przeczytac te druga ksiazeczke od A do Z oraz przecwiczyc wszystko w ciagu 40 godzin na drodze, w tym 6 godzin w nocy pod okiem osoby powyzej 21 roku zycia, ktora posiada prawo jazdy amerykanskie. W USA kursy na prawo jazdy sa moze popularne tylko w wiekszych miastach, gdzie jest wiekszy ruch dorgowy, a co za tym idzie wiecej roznych sytuacji drogowych. W mniejszych miastach kazdy uczy sie na wlasna reke, tyle ile sie nauczy tyle ma. W stanie Georgia na egzaminie praktycznym nalezy pojawic sie ze swoim samochodem. Jesli nie mamy samochodu, co w USA raczej rzadko sie zdarza wtedy mozemy wynajac lub pozyczyc samochod. Samochod na egzamin musi byc sprawny. Musza dzialac w nim hamulce, swiatla, kierunkowskazy, oraz klakson. Samochod musi posiadac wazne ubezpieczenie. W celu umowienia sie na egzamin praktyczny dzwonimy pod podany nam wczesniej przez DDS numer telefonu. Jesli zadzwonimy rano, egzamin mozemy miec jeszcze tego samego dnia, przynajmniej tak jest w Bainbridge w Georgii, jesli zadzwonimy pozniej trzeba sie nastawic, ze egzamin raczej bedzie nastepnego dnia. Moj egzamin byl banalanie prosty! Odbylam go dokladnie w miesiac po egzaminie teoretycznym. Najpierw musialam rozpedzic sie do maksymalnie 15 mil/h i nagle zahamowac, nastepnie musialam delikatnie cofnac i zatrzymac sie. Kolejny etap to parkowanie rownolegle, ktore wykonalabym bezblednie, gdybym wrzucila kierunkowskaz. Parkowania rownoleglego obawialam sie najbardziej, poniewaz mamy samochod typu truck oczywiscie z automatyczna skrzynia biegow, ktory jest bardzo duzy i ma ograniczona widocznosc jesli chodzi o parkowanie w standardach egzaminacyjnych, ktore okreslane sa dla normalnych samochodow. Kiedy cwiczylam z moim mezem ciagle uderzalam w pacholki, z reszta nawet moj maz ledwo co sie miescil w wyznaczone miejsce. Na egzaminie jednak udalo mi sie to zrobic poprawnie. Kolejnym zadaniem bylo cofniecie na podjazd. Ten manewr musialam wykonac jednym ruchem. Po tych czterech manewrach na placu pod budynkiem DDS wyjechalam wraz z bardzo  mila egzaminatorka "na miasto". Teren po ktorym jezdzilam ciezko nazwac miastem. Byly to obrzeza miasta, gdzie praktycznie nie bylo zadnego ruchu, tylko ja. Moja jazda "po miescie" wygladala tak, ze objechalam takie duze kolko, ktore zaczynalo sie w DDS i tam tez sie konczylo. Musialam pamietac o tym, zeby nie przekraczac predkosci, co mi sie w ogole nie zdarza, oczywiscie musialam pamietac, zeby zatrzymac sie calkowice przy znakach STOPu, ustapic pierwszenstwa i to w zasadzie tyle. Podstawy podstaw! Bez komplikowania, utrudniania i uprzykrzania zycia ludziom. Egzamin zdalam na 95%, podczas gdy, aby zaliczyc ten sprawdzian trzeba uzyskac przynajmniej 75%. Wszystko bylo ok, oprocz tego, ze tak jak wspomnialam wczesniej nie wrzucilam kierunkowskazu kiedy robilam parkowanie rownolegle. Wrocilam do DDS, zaparkowalam, zostalam poinformowana, ze zdalam egzamin, nastepnie musialam zaplacic tylko $20 za wyrobienie prawa jazdy. W USA nie ma kosztow egzaminow praktycznych, teoretycznych, jedyny koszt to wlasnie $20 za kawalek plastiku. W USA prawo jazdy sluzy jako dokument tozsamosci, ktory pokazuje sie wszedzie tam gdzie jest wymagany, tak jak w Polsce okazuje sie dowod osobisty. Jesli ktos  decyduje sie na nauke jazdy ze szkola no to wiadomo wtedy trzeba poniesc dodatkowe koszta. Nie wydaje mi sie jednak, zeby byla taka potrzeba, jesli ktos ma w rodzinie osobe, ktora moze pomoc mu i pokazac, nauczyc pewnych rzeczy, wtedy na taki egzamin jak ja mialam to powinno w zupelnosci wystarczyc. Nalezy rowniez pamietac, ze w USA 98% samochodow posiada automatyczne skrzynie biegow w zwiazku z czym nauka jazdy samochodem jest latwiejsza i przyjemniejsza niz ciagle "bawienie sie" normalna skrzynia biegow. W dzien zdania egzaminu otrzymuje sie papierowe prawo jazdy, ktore wazne jest przez 45 dni, a w ciagu zazwyczaj tygodnia przychodzi do nas poczta plastikowe prawo jazdy. Szybko, latwo, sympatycznie! Takie jest moje doswiadczenie ze zdawaniem prawa jazdy w USA. Caly stres, ktory mialam, ktory zostal wygenerowany przez paranoje w Polsce byl niepotrzebny w USA.
 
Przylatujcie do USA i zdawajcie prawo jazdy w USA! :D :D :D
 
Rok temu na blogu:
 
 
Milego dnia!
 
Marta
 
                                                                                                                                                                  
 
 
Hi!
 
I passed the road test for my American drivers license this past last Friday! I am so happy it's finally over! I already passed the road test in Poland six years ago... I was using an international driving license in the US by now. I mentioned about it here. US citizens and permanent residents of course should have an American driving license, that's why when since I have got a Green Card I was required to get an American driving license. I was so angry when I found out that I have to pass a computer sign test and road test again because neither Polish driving license neither international driving license will not be transferred to the US! My irritation was caused of very bad driving license memories from Poland although I passed it at first time. Passing the road test at first time in Poland it's almost impossible! I think that the rules for potential future drivers and whole process of getting a Polish driving license it is a load of nonsense! First of all the main goal of the road test in Poland is to fail a person. Goddammit all of those paranoia, which I had to learn, and then use it! God forbid if I did not have enough luck and my leg missed 0.5mm... What idiots are responsible for that? Who's forges? I heard from my family members and friends who are trying to get a driving license that now also the main goal on a theoretical computer test is to fail the biggest possible amount of people. I was told that of 11 people in classroom sometimes one passes the test or nobody. Really? What is the goal of that? To increase road safety? Less accidents? I don't think its going to help. I think that the Polish road problems are caused by stupid, Polish mentality... Polish people think that cars are toys. They fell immortal and self confidence. They also don't care and all of those are reasons for fatal situations on Polish roads. Polish man simply can not understand that if there is a speed limit 50km/h its the way he is obligated to drive. Polish will drive 100km/h in this zone. Why not? At most radar will take a picture of him and he will pay a ticket or even not... Stupidity, stupidity, and stupidity one more time, which I will never understand! None of traffic laws will not help, because even if one of those idiots will pass a road test he will do whatever he wants later on the road anyways. I think that road test rules in Poland should be more practical and affordable. Getting a driving license, it should not be a miracle. People should not attempt this test third, fifth, sixth, or thirteenth time. People also should not to leave a Warsaw for Lomza to pass a driving test. Examiner should not concentrate on irrelevant details, because its sick! They should check only basic skills without oppressing people, especially that after passing a road test most of the people make their own style of driving which is usually much different then exam standards. Based on this what I wrote above I was so stressed of the fact that I have to pass the road test once again. It turned out that my stress was completely unnecessary, because US proved again that it is country of thinking and practical people, and road test exam it is just formal issue if somebody knows how to turn on the car and behaves in basic traffic situations, which we usually face. Now I will describe you a process of getting driving license in Georgia from the beginning to the end based on my example. First of all every state has a different traffic laws. No matter where in the US you got your driving license its valid on whole territory of the US. If you got your license in North Carolina and then you moved to Georgia, you do not have to pass all of the test again. Your driving license will be transferred and you will get a new document for Georgia. Information that I have to get a US driving license I got from local DDS (Department of Driver Services). I also got from there two twenty-some pages books. Based on one of those books I could prepare myself for a theoretical exam, and based on the other one I could get ready for a road test. A theoretical exam I attempted on December 8th or 9th and I passed it at first time. Exam was consisted of 40 questions and I had to give answers on computer. Twenty questions considered basic traffic law, and the other twenty were about road signs. This exam is for 30 minutes. You do not have to schedule theoretical test. You just need to go to the local DDS with some documents. I took a Green Card as my ID, Social Security Card, and also documents which confirm that I am resident of Georgia. I took a correspondence with my address as a evidence that I live in Georgia. Questions were very easy, no trick, clear,  which is completely different then in Polish reality where you are going crazy while reading the test question. I was practicing theoretical exam with this website http://driving-tests.org/georgia/georgia-permit-practice-test/. It is really great website. I had same questions on real exam. I also had checked my eyesight in DDS building before I attempted computer test and after I did fill out paperwork for a driving license. First I had to put my right eye and then left eye or inversely on special machine where I read letters. They did not require any additional exams. Theoretically I should read the other book before I attempted to the practical road test and I also should practice everything what is in the book during 40 hours on the road, including 6 hours during the night with person over 21 years old who already has an American driving license. Driving courses are not popular in the US. Maybe it is a little more popular in big cities where obviously is bigger traffic and more traffic situations. Everybody in smaller towns has to learn on his or her own. They will know that much as they will learn. You need to appear on a road test in Georgia with your own car. If somebody does not have own car, which is rare in the US, then this person can rent or borrow a car. Car for exam has to be efficient. Brakes, lights, blinkers and horn have to work properly. Car has to posses a valid insurance. You can schedule your exam by calling a number, which you will get from local DDS. If you will call in the morning you might have an exam on same day. If you will call later you probably will have an exam on the next day. This is how it works in Bainbridge, Georgia. My exam was trivially easy! I had this exam exactly one month after theoretical test. First I had to accelerate to 15 miles/h and then suddenly stopped. I also had to back up smoothly and stopped. Next step was a parallel parking, which I would do faultlessly if I did put a turn signal. I was the most worry about parallel parking, because we have a big truck with automatic transmission, which is very big and has a limited visibility during parking in exam's standards, which are specified for regular cars. I was all the time hitting cones when I was practicing parallel parking with my husband, even he was barley fitting in the specified area. However I did it properly on exam. The other step was backing up into the driveway. This maneuver I had to do with one clear movement. I drove to the "city" with a very nice examiner after I was done with those four maneuvers at DDS place. It is hard to say that area, where I was driving it is a city. It was something more like outskirts of the city, where technically was no traffic there, only me. My driving through the "city' looked that I drove in big circle, which started at DDS place and it also ended there. I had to remember to not over speed, which generally does not happen to me. I obviously had completely stop at STOP signs and I had  to yield to other vehicles and pedestrians. That's it. Very basic stuff without any complications and making people life miserable and hard! I passed road test for 95%, when you need at least 75% to pass. Everything was fine besides the fact that I did not put turn signal while doing parallel parking, what I mentioned before. I came back to DDS place, I parked and I was told that I passed. Same day I had to pay $20 for driving license. You do not have to pay any money for theoretical and practice exams. You just need to pay $20 for a piece of plastic, which is your actual driving license. Driving license in the US is same as ID, which you have to show everywhere where it is required, same as personal ID card in Poland. If you decide to use a driving school, obviously costs will increase. I don't think that there is a need for that if you have any willing to help you person of your family members or friends, who can show you and teach you some things. It should be enough. You also need to remember that 98% cars in the US have automatic transmissions, which make learning process easier and more pleasure then never ending "playing" with a manual transmission. You will get a paper driving license on day when you will pass the road test. This paper driving license will expire after 45 days. You should get hard driving license in about one week. Fast, easy, pleasantly! This is my experience of getting driving license in the US. Whole my stress, which was generated in Poland, was completely unnecessary in the US.
 
Come to the US to get a driving license! :D :D :D
 
On blog, one year ago:
 
 
Have a nice day!
 
Marta
 
Te gazetki otrzymalam z DDS. Pomocna okazala sie tylko jedna gazetka, gdzie czytalam rozne rzeczy na egzamin teoretyczny. Do informacji poswieconych egzaminowi praktycznemu, wlasciwie nawet nie zajrzalam./I got these books from DDS. Just one book was helpful, because I was reading there different stuff for theoretical exam. Technically I did not even look for information about road test.
 
 
Taki jest wzor prawa jazdy dla stanu Georgia./This is a sample of driving license for the state of Georgia.
 
 Przykladowa tablica rejestracyjna w Georgii, ktora nazywana jest brzoskwiniowym stanem./A sample of Georgia plate. Georgia is called a Peach State.
 
 
 


 
 
 

3 comments:

  1. To, że zdałem egzamin na prawko za pierwszym razem to w dużej mierze zasługa instruktorów z www.albar.krakow.pl.

    ReplyDelete
  2. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
  3. Oczywiście posiadanie prawa jazdy pozwala nam już jeździć autem. Mimo wszystko polecam zapoznać się z wpisem https://kioskpolis.pl/ubezpieczenie-samochodu-po-poprzednim-wlascicielu-co-musisz-wiedziec/#kotwica1 gdyż samo ubezpieczenie gdy kupimy od kogoś auto jest ważną kwestią.

    ReplyDelete