Friday, March 31, 2017

Projekt z psychologii/Psychology project


Czesc!

Dzisiejszy post poswiecilam mojemu projektowi w klinice zdrowia psychicznego, o ktorym wspominalam juz tutaj. Caly tekst, ktory tutaj przeczytacie to moj raport z projektu, ktory zlozylam doktor Christine Olson, profesor, ktora prowadzi seminarium z psychologii. Zwykle najpierw pisze posty na bloga w jezyku polskim, a potem tlumacze ten tekst na jezyk angielski. Z dzisiejszym postem bylo inaczej... Caly raport ze wzgledow oczywistych napisalam w jezyku angielskim, a na potrzebe dzisiejszego postu potem przetlumaczylam go na jezyk polski i musze przyznac, ze dziwnie to poszlo... Mam wrazenie jakbym okaleczyla troche polski, tlumaczac z angielskiego :D Ehh... kwestia wprawy pewnie, jak to ze wszystkim bywa...:) Ten post moze okazac sie naprawde przydatny dla wszystkich przyszlych psychologow, a Ci ktorzy sledza mojego bloga, zeby dowiedziec sie co u mnie slychac wlasnie maja do tego okazje...:) 

Milego czytania tego dlugiego postu!

Miedzy 6, a 10 marca 2017 roku (przerwa wiosenna) spedzilam 15 godzin w klinice Avera w Marshall w Minnesocie gdzie realizowalam projekt na seminarium z psychologii. Bralam udzial w sesjach z pacjentami, ktore prowadzila dyplomowana terapeutka Ashley Boerboom. Spedzilam 12 godzin na sesjach z pacjentami i w sumie 3 godziny na rozmowach z Ashley dotyczacych poszczegolnych przypadkow z ktorymi akurat mialysmy doczynienia, jak rowniez przeprowadzilam wywiad z Ashley scisle dotyczacy jej przygody i odczuc zwiazanych z psychologia i byciem terapeutka. To byl bardzo inspirujacy czas, kotry nauczyl mnie wiele oraz zmienil moje niektore poglady o czym zamierzam napisac w tym raporcie. Jestem wdzieczna za te szanse i wymagania seminarium z psychologii, poniewaz one poprowadzily mnie do Avery, gdzie utwierdzilam sie w przekonaniu, ze droga ktora wybralam jest wlasciwa. 
Pierwszego dnia w Averze AshleyBoerboom opowiedziala mi jej historie, jak to sie stalo, ze "wyladowala" w tym miejscu gdzie znajduje sie obecnie. Okazalo sie, ze nasze historie sa bardzo podobne. Ashley byla mezatka i miala juz dzieci kiedy studiowala. Ja jestem mezatka, nie mam jeszcze dzieci, ale planujemy je miec, dlatego wydawalo mi sie, ze musi byc to bardzo trudno miec rodzine, problemy zycia codziennego i byc jeszcze na dodatek w pelni skoncentorwanym na studiach. Ashley powiedziala mi, ze wszystko jest kwestia dobrej organizacji, motywacji oraz podoazania za swoim sercem i marzeniami. Wedlug Ashley posiadanie szczesliwej rodziny, budowanie swojej kariery i podazanie za pasja jednoczesnie jest mozliwe. Ashley skonczyla studia licenjackie, zrobila magistra, zrealizowala praktyki, zdala egzamin, dzieki ktoremu otrzymala licencje i zostala terapeutka nieustannie bedac kochajaca zona i matka. Swiadectwo Ashley bardzo zachecilo mnie do tego, zeby kontynuowac edukacje na poziomie studiow magisterskich, szczegolnie po dalszych doswiadczeniach, ktroe zdobylam podczas uczestniczenia w sesjach z Ashley i jej pacjentami. Ashley dala mi wiele rad jak dobrze organizowac czas i bardzo zarekomendowala mi studia magisterskie na uczelni Adlera, ktora z reszta ukonczyla. Na poczatku drogi edukacyjnej Ashley w szkole Adlera kadra profesorska i nie tylko poinformowala studentow, ze po ukonczeniu tych studiow beda zupelnie innymi ludzmi. Ashley powiedziala mi, ze bylo to absolutna prawda. Szkola Adlera jest bardzo duzym udogodnieniem szczegolnie dla osob takich jak Ashley i ja, ktore maja rodziny, ze wzgledu na to, ze wiekszosc zajec odbywa sie przez internet. Ashley poradzila mi, zebym podazala za glosem mojego serca, za pasja i marzeniami, a wszystko sie ulozy, co najlepiej pokazuje jej przyklad. Zaprosila mnie rowniez do dalszej kooperacji jesli zdecyduje sie na studia magisterskie i bede musiala odbyc praktyki, ale nie tylko. Ashley bardzo lubi bycie mentorem, pomaganie w zrozumieniu roznych procesow psychologicznych i doradzanie rowniez w kwestiach dostania sie na studia magisterskie, dlatego mysli o karierze w nadzorze studentow w Averze. 
Pierwszego dnia pracy z Ashley Boerboom poznalam mlodego chlopaka cierpiacego na zaburzenia lekowe i ataki paniki. Wiele objawow zaburzen lekowych z ktorymi obecnie ten mlody mezczyzna sie zmaga przypomnialo mi moje historie z zaburzeniami lekowymi. Bardzo silnie zaangazowalam sie w ten przypadek i bylam bardzo aktywna podczas tej sesji. Zadawalam wiele pytan temu chlopcu, opowiadalam mu moje historie, przezycia i dawalam mu rady jak sobie z tym problemem poradzic. Zapytalam go czy bylby zainteresowany oprocz oczywistych prob zmiany wzorow myslenia w walce z zaburzeniami lekowymi zwiekszeniem aktywnosci fizycznej przez branie udzialu w zajeciach jogi, bieganiu i innych aktywnosci fizycznych, ktore na pewno pomagaja w zmniejszeniu objawow jego przypadlosci. Proby rozwiazania problemu mlodego chlopaka i poprawienie jakosci jego zycia bylo naprawde przyjemnym dla mnie uczuciem. Mowilam do niego i probowalam roznych metod, zeby poczul sie lepiej. To jest naprawde niesamowite uczucie. Bardzo cieszylam sie tym doswiadczeniem i szansa, ktora dala nam profesor Olson, dzieki ktorej my studenci Uniwersytetu Poludniowo Zachodniej Minnesoty mozemy sie przekonac jak prawdziwa "robota" wyglada. Pierwszego dnia w klinice mialam okazje poznac rowniez osobe z ciezka depresja i osobe z zaburzeniami kompulsywnymi. Oczywiscie nie moge zdradzac zadnych wrazliwych informacji i danych, a moge jedynie dzielic sie ogolnymi informacjami dotyczacymi danego przypadku. 
Drugiego dnia w Averze poznalam kobiete z ciezka depresja, ktora zmaga sie rowniez z problemem zaleznej osobowosci. Na poczatku sesji kobieta ta byla dosc zdystansowana w stosunku do mnie. Nie byla zbyt pewna co do mnie, ale z czasem zdobylam jej zaufanie i we trzy (ja, Ashley i pacjentka) mialysmy naprawde fajna i pozytywna konwersacje. Wymienilysmy sie wieloma doswiadczeniami. Ja opowiadalam moje historie, smialysmy sie i wymienialysmy naprawde pozytywna energie w tym miejscu. Czas minal bardzo szybko i pod koniec terapii pacjentaka, ktora na poczatku byla zdystansowana w stosunku do mnie przytulila mnie, podziekowala mi za te wspaniala konwersacje i byla nawet troche smutna, kiedy dowiedziala sie, ze nie bedzie mnie na jej nastepnej sesji. 
Poznalam rowniez transseksualna kobiete, ktora kiedys byla mezczyzna. Kobieta ta podzielila sie ze mna wiedza na temat transplciowosci i wielu roznych odlamow tej egzystencji, o ktorych ja osobiscie wczesniej nie wiedzialam. Kobieta ta zmaga sie z problemem zwiazanym z wlasna identyfikacja. Mialysmy naprawde dobra konwersacje, udalo mi sie zdobyc jej zaufanie szybko. Powiedziala mi, ze bardzo mnie polubila, ze jestem bardzo slodka, uscisnela mnie i nawet zapytala mnie czy moze dodac mnie na Facebook'a. 
Trzeciego dnia naszym pierwszym pacjentem byl pastor, ktory na codzien musi radzic sobie z trojka dzieci oraz z zona, ktora ma powazne problemy osobowosciowe, ktorych nie uznaje, niszczac w ten sposob rodzine. Jest to naprawde ciezki przypadek, gdzie oprocz samego problemu dochodza rowniez wierzenia religijne.
Kolejna pacjentka tego dnia byla kobieta z powazna depresja, ktora prawie zmarla dwa razy, stracila syna, a obecnie przechodzi przez bardzo ciezki czas radzenia sobie z mezem cierpiacym na demencje starcza, ktory potrafi uczynic jej zycie codzienne pieklem w przeciagu sekundy. Zaangazowalam sie w znalezienie dla tej kobiety pomocy w postaci osoby, ktora moze jej pomoc kazdego dnia.
Trzecia pacjentka tego dnia byla kobieta z depresja, chronicznym stresem i zaburzeniami lekowymi. Kobieta ta poronila 15 lat temu i caly czas nie moze otrzasnac sie po stracie dziecka, noszac w sobie zalobe i mowiac o utraconym dziecku jakby bylo  ono wsrod zywych. Zmaga sie ona rowniez z problemami poczucia bezpieczenstwa i przynaleznosci.
Nastepna pacjentka okazala sie 26 letnia kobieta z depresja sytuacyjna, ktora jest w ciazy, wychowuje dwojke dzieci, z czego jedno dziecko jest potomkiem jej bylego chlopaka, ktory znecal sie nad nia fizycznie i pscyhicznie, dlatego od niego odeszla. Ta mloda kobieta mieszka ze swoja matka i nie ma zadnego wsparcia finansowego od swojego bylego chlopaka i ojca jej dzieci, jest wykonczona, zestresowana, pracuje w McDonaldzie, ma rowniez przeszlosc zwiazana z uzywaniem narkotykow i byla wychowywana przez samotna matke, ktora byla pieciokrotnie zamezna. Byly chlopak tej dziewczyny i ojciec jej dzieci ma bardzo barwna historie kryminalna. Ja osobiscie zaangazowalam sie w pomoc dla tej dziewczyny poprzez zrobienie rozeznania jakie programy pomocy dostraczane przez hrabstwo moga pomoc w sytuacji tej mlodej, zagubionej dziewczyny.
Ostatnia pacjentka tego dnia byla 25 latka z granicznymi zaburzeniami osobowosci o przeszlosci zwiazanej z przemoca seksualna. Dziewczyna ta zrobila naprawde duzy postep odkad zaczela terapie z Ashley. Ja mialam to szczescie, ze ta mloda kobieta polubila mnie i zaprosila mnie rowniez do wspolnych aktywnosci na moim Uniwersytecie.
Trzeciego dnia w Averze zobaczylam wiele dramatycznych sytuacji, jak rowniez wiele bolu, zalu, lez i frustracji.
Czwartego dnia poznalam 17 letnia dziewczyna, ktora obecnie mieszka z przyjaciolmi, poniewaz jej matka uzaleznila sie od srodkow przeciwbolowych i obecnie przebywa na odwyku. Dziewczyna miala problemy w szkole, ale w ostatnim czasie jej sytuacja szkolna ulegla poprawie. Nastolatka jest Afro- Amerykanka, ktora na codzien boryka sie z problemem rasizmu w jej srodowisku. Spedzilysmy troche czasu na rozmowie na temat obencnej sytuacji imigracyjnej w Stanach Zjednoczonych i rasizmu w tym kraju.
Tego samego dnia spotkalam rowniez kobiete po 30stce, ktora w 2013 roku stracila ojca, natomiast w 2015 w wypadku samochodowym zginal jej maz i ojciec jej synow w wieku ponizej 10 lat. Kobieta ta boryka sie z zaburzeniami lekowymi, ktore znacznie sie nasilaja, poniewaz rocznica smierci jej meza sie zbliza i kobieta obawia sie, ze znowu cos zlego sie wydarzy. Minie dwa lata odkad jej maz nie zyje. Historia tej kobiety bardzo przypomina mi historie mojej mamy i moja, kiedy w wieku 12 lat stracilam ojca w tragicznym wypadku. Moj tata zginal nagle, utonal w morzu kiedy bylismy na wakacjach. Bardzo utozsamiam sie z historia wyzej wspomnianej kobiety i podzielilam sie z nia moja historia. Opowiedzialam jej jak ja i moja mam radzilysmy sobie z zaloba, strata, zalem, zloscia i powrotem do normalnego zycia. Mam nadzieje, ze pomoglam jej znalezc troche nadziei, ze lepsze dni sa na jej drodze.
Konczac moj raport napisze, ze czas leci jaki szalony kiedy slucha sie ludzkich historii. Przychodzisz do biura na 8 i jestes zaskoczona, ze juz jest 5 i czas isc do domu. Bardzo podobalo mi sie sluchanie ludzkich historii, czulam sie blogoslawiona i obdarowana zaufaniem ludzi, ktorzy podzielili sie ze mna ich najwiekszymi troskami. To byla naprawde wspaniala przygoda miec mozliwosc sluchania  jak Ashley Boerboom prowadzi terapie, jak slucha swoich pacjentow, jak uwazna jest i jak delikatnie podejmuje przerozne tematy i taktyki. Nauczylam sie bardzo duzo jak psycholog powinien sie zachowywac w czasie terapii. Zauwazylam, ze jestem naprawde dobra w budowaniu relacji z ludzmi, bardzo szybko zdobywam ich zaufanie, slucham uwaznie kazdej osoby, bardzo angazuje sie w poszczegolne przypadki, probuje zrozumiec ludzi i dac im wskazowki, ktore sprawia, ze po opuszczeniu kliniki poczuja sie lepiej. Poczucie humoru jest bardzo waznym elementem w budowaniu relacji z ludzmi, naprawde pomaga. Podczas realizacji mojego projektu bylam bardzo aktywna studentka, ktora nie siedziala cicho, sluchajac pacjentow, ale rozmawialam z nimi co bylo bardzo ekscytujace. Ashley nie miala nic przeciwko temu, pacjenci rowniez, wrecz bardzo im sie to podobalo. Duzo czasu poswiecilysmy z Ashley na rozmowach o dbaniu o siebie. Terapeuta powinien opuscic klinike i zyc wlasnym zyciem, co nie jest latwe szczegolnie na poczatku kariery. W ciagu tego tygodnia w Averze przychodzilam do domu zadowolona, ale jednoczesnie emozjonalnie obciazona. Myslalam o pacjentach, ich problemach i potencjalnych opcjach rozwiazania tych problemow. To byl naprawde niesamowity czas! To doswiadczenie upewnilo mnie, ze psychologia jest wlasciwym kierunkiem. Psychologia jest kompatybilna z moimi zainteresowaniami i osobowoscia. Jestem bardzo szczesliwa, ze w koncu udala mi sie znalezc moja droge kariery, zwlaszcza, ze pierwsze studia okazaly sie niezbyt powiazane z moja osobowscia. Wielkie podziekowania dla Dr. Olson za bycie wspaniala i troskliwa Pania profesor, ktora daje nam mnostwo mozliwosci by znalezc swoja droge!

Pozdrawiam!

Marta

                                                                                                                                                                                         
Hi!

Today I wrote a post about my experience in Avera Outpatient Clinic in Marshall, MN. I mentioned about this project in here. The whole text that you will read here it is a project report which I submitted to Dr, Olson, a professor of Psychology Seminar. I usually write posts for my blog in Polish and then I translate them for English. This time I did it differently... First I obviously wrote my report in English since I study in English , and then specially for my blog I translate it into Polish, and I have to admit that it felt strange... I felt like I hurt Polish while translating from English :D It is probably all about the practice like with everything else...:) This post might be really helpful for all of future psychologists, and everybody who follow my blog just to see "how is it going" has a chance to catch up...:)

Enjoy this long post!

I spent 15 hours between March 6th, and 10th, 2017 (Spring break) at Avera Outpatient Clinic in Marshall, MN for my Applied/Supplemental Project. I was taking part in sessions provided by licensed therapist Ashley Boerboom. I spent 12 hours on patient’s sessions, and 3 hours talking with Ashley about different issues related to each case that I saw, psychological issues, and I was also interviewing her. It was very inspiring time for me that taught me a lot, and changed my view for some things what I am going to write about in this report. I am very thankful for this chance, and Psychology seminar class requirements that led me to the Avera where I made sure that I am going in right direction.
On my day first at Avera, Ashley Boerboom told me her story, how she got to the place where she is now. It turned out that our stories are very similar. Ashley was married and she was having children while being in school. I am married, I do not have children, but we plan to have children, and I thought that it is going to be very difficult have family, everyday life problems, and still be focused on college. Ashley told me that everything is a matter of good organization, great motivation, and following your heart, and dreams. She said that it is possible to have a happy family, and still build the future career, and live for passion. She finished her undergraduate school, did her master degree, internship, and become a licensed therapist, and still be a lovely mother and wife. Ashley’s testimony encouraged me a lot to continue my education in graduation school, especially after further experiences that I gained while working with Ashley, and her patients. Ashley gave me a lot of advises how to organize time. She told me many interesting things about Adler school where she graduated from. Ashley highly recommended me this school as a great place to earn higher education. She said that at the beginning of her adventure at Adler school people there told her that she is going to come out of this school as a different person, and she said that it was totally true. Adler is convenient for people who have families like Ashley and I because most of the classes students are able to have online. Ashley recommended me to follow my heart, chase my passion, and everything will fall into place as her example shows. She invited me to further cooperation with her at Avera if I decide to continue my education in graduation school, and it will come to the point of internship, but not only. Ashley likes a lot to mentor people, and help them to understand lot of psychological processes and also graduate school admission issues, that she actually thinks about becoming a student supervisor at Avera.
On day first of working with Ashley Boerboom I met a young man, a student who struggles with a very high anxiety, and panic attacks. A lot of anxiety that he is currently dealing with reminds me of my anxiety experience. I got so involved in his case, and I was very active during this session. I was asking him questions, telling him my stories, my experience, and advises for him. I asked him if he would be interesting despite of the fact of changing his thought patterns in decreasing his anxiety by attending yoga classes, running, doing some sport since it can really help in anxiety issue. It was so fun, and it was feeling so good to me trying to figure out what can be best solution for this young man to straight his life up. I was talking to him, and I was trying to make him feel better. It is an amazing feeling. I was enjoying it a lot, and I thought that it is great that Professor Olson gives us, students of SMSU opportunity to do a project like that, because it is very helpful to understand how the real job looks like. On day first I also listened to the person with severe depression, and a person with compulsive disorders. I obviously can’t share any sensitive information about the patients, only general case information.
On day second I met a lady with severe depression. She also has a dependent personality. At the beginning of the session she was so distanced toward me. She was not feel sure about me, but when time was going on I gained her trust, and we all three (me, Ashley, and the patient) had wonderful, and very positive conversation. We exchanged many experienced. I was telling my stories, we were laughing, and exchanging a very positive energy in this office. Time has passed so fast, and at the end of the session the lady (patient) kindly hugged me, thanked me for the wonderful conversation, and she was even a little bit sad that I was not going to be on her next session.
I also met a transsexual woman who used to be a man. She shared with me some information about transgender people, and other kind of people that are part of transgender, and I was not aware of before. This lady has a self-defining problem. We also had a good conversation, and I gained her trust fast. She said that she likes me a lot, that I am a sweet girl, she hugged me, and she even asked me if she can add me on Facebook.
On day third our first patient was a pastor who deals on daily basis with three children, and depressed wife with personality problems, but she does not want to admit, that she has a problem, and she destroys family. It is a very difficult case where we also have religion, and beliefs involved.
Another patient on this day was a woman with severe depression who died almost twice, lost her son, and she currently is dealing with older husband who has a dementia, and he is turning her everyday life into a hell. I got involved in helping her to find an assistant who can make her life easier on daily basis.
The third patient on this day was a woman with depression, stress, and a lot of anxiety. She did miscarriage 15 years ago, and she still carries the grief. She talks about this baby as he was living here, and now. This lady has also a security, and belongings problems.
The next patient was a 26 years old woman with situational depression. She is pregnant, raising two kids, and one of the kid is a child of her ex- boyfriend who did beat her up so she left. She lives with her mother, and have no financial support from ex- boyfriend, and the father of her children. She is stressed, exhausted, and working at McDonald’s. This woman has also a drug background, and an experience of being raised by single mother who was married five times. 26 years old woman ex- boyfriend has a “pretty good” jail history. I got involved in her case by doing research on different programs provided by Southwest Minnesota Health and Human Services.
The last patient this day was a 25 years old girl with borderline personality with sexual abuse background. She made a huge progress during the therapy with Ashley. She liked me, and she introduced me to some activities that she does at SMSU.
On day third at Avera I heard a lot of dramatic stories, I saw a lot of pain, grief, tears, and frustration.
I met a 17 years old girl on day forth. This girl lives with her friends, because her mother was drug addicted (pain killers), and she currently is going through the treatment. Girl used to have problems at school, but she improved. She is African- American, and the racism that she does experience on daily basis bothers her a lot. We spent some time talking about current immigration, and racism issue in the United States.
On day forth I met also a lady in her 30s who lost her father in 2013, and in 2015 she lost her husband, and father of her two sons that are under the age of 10. She has so much anxiety, she thinks that something bad might happen since another anniversary of her husband is coming. It is going to be two years since she lost him. He died in car accident. Her story reminded me a lot of my mother, and mine story when we lost my father when I was only 12 years old. My father died suddenly, he drowned in the sea when we were on vacation. I identify with this lady a lot. I shared with her my story. I told her how my mother, and I were dealing with grief, loss, anger, and coming back to normal life. I hope it gave her a little bit of hope that better days are on her way to come.
To conclude, time just flies when you listen people stories. You come to the office, at 8 am, and you are surprised, that it is already 5 pm, and time to go home. I loved to hear people stories, I felt so gifted, and blessed, that they let me, and trusted me to share with me their struggles. It was wonderful to be able to listen how Ashley Boerboom talk to people, how delicate she is, and how careful she is. It showed me a lot how the therapist should act in this whole process. I noticed that I am really good in building relationships with people. I gain their trust very fast. I listen very carefully to every person. I am getting very involved in every session, and sometimes I was even sorry that we were running out of time. I try to understand people and guide them the way that after they leave the office they can feel better. I noticed that sense of humor that I was using while sessions really helped me to build this good relationship with patients. I was a very active student. I was not only quietly listening to patients, but I was also talking to them what was very exciting. Ashley did not have anything against it, and patients too. They were actually very happy. Ashley, and I were talking a lot about self- care while you are being a therapist. You need to be able to leave the office, and live your own life which is not an easy thing especially at the beginning of the career. I was coming back home during this week, and I was happy, but also emotionally burden. I was thinking about patients that I met problems, and solutions for that. I had a great time at Avera! This experience re- insured me that psychology it is a right direction. It is very compatible with my personality, and interests, and I am happy that I finally found it even though my first college experience was not quite in my interests. Huge thanks to Dr. Olson for being such a wonderful, and thoughtful professor, and giving us the opportunity to find ourselves!

Regards!

Marta




Monday, March 20, 2017

Reuben Sandwich party!

Czesc!


Wczoraj nasz sasiad John zaprosil nas na irlandzka kanapke, ktora nazywa sie Reuben, tak przy okazji minionego Dnia Swietego Patryka. John zaserwowal nam rowniez irlandzka zupe Vault oraz shamrock shake (mietowy shake z ciasteczkami czekoladowymi). Calosc jak zwykle dopelnilo wino oraz irlandzkie piwo Guinness. John zaliczyl mala wpadke, poniewaz zaprosil na impreze moich znajomych z Nepalu. Mieso w kanapce Reuben to wolowina, a Nepalczycy ze wzgledu na ich wierzenia (Hinduizm i Buddyzm) nie jedza wolowiny, poniewaz krowa w ich religiach przedstawiana jest jako Bog. Anjali, Pema i Bischal dowiedzieli sie przypadkowo, ze zjedli wolowine tuz po skonsumowaniu kanapek. John totalnie o tym zapomnial, ale wszystko obrocilismy w zart, a ja stwierdzilam, ze przynajmniej Nepalczycy nigdy nie zapomna ich pierwszej irlandzkiej kanapki. Jak zwykle bylo bardzo milo i pysznie! Siedzielismy przy otwartym oknie balkonowym i wdychalismy wiosenne powietrze... Tak po burzy snieznej z zeszlego tygodnia wyglada na to, ze wiosna przychodzi, poniewaz zrobilo sie naprawde cieplo... Ja odczuwam jakies przemeczenie wiosenne i nie moge sie juz doczekac jakiegos dluzszego odpoczynku:)

Milego tygodnia!

Marta
                                                                                                                                                                 

Hi!

Our neighbor John invited us yesterday for Irish Reuben Sandwich on the the occasion of St. Patrick's Day. John served us also an Irish soup called Vault and shamrock shake (mint shake with chocolate cookies). The whole meal as always was complemented by wine and Irish beer Guinness. John counted the blunder because he invited for the party my friends from Nepal. Meat in Reuben Sandwich is a beef, and Nepalese do not eat beef because of their religion beliefs (Hindu and Buddhism). A cow in their religion is presented as a God. Anjali, Pema, and Bischal found out that they accidentally ate beef right after they consumed sandwiches. John totally forgot about it, but we turned everything into a joke, and I said that at least Nepalese will never forget their first Irish sandwich. As always it was a very nice, and delicious event! We were sitting in front of the open balcony window and we were breathing the fresh spring air... Yes after last week blizzard it looks like spring is coming because it got really warmer... I feel a spring fatigue and I can not wait for a longer leisure:)

Have a nice week!

Marta

Kanapka Reuben sklada sie z chleba, peklowanej wolowiny, szwajcarskiego sera oraz kiszonej kapusty. 

Reuben Sandwich consists of bread, corned beef, Swiss cheese, and sauerkraut. 



Vault



Szefowie kuchni w pracy!

Chiefs in work!






Shamrock Shake





Nepalczycy to niesamowicie mili i uczynni ludzie!
W Nepalu nawet gdy jest sie zapraszanym to aktywnie uczestniczy sie w przygototwaniu dan, zabawie i sprzataniu. Na tym zdjeciu Anjali i Pemma myja naczynia, a Bischal wyciera je.

Nepalese are very nice and helpful people!
In Nepal even if they are invited to the party, they take active part in preparing food, parting, and then cleaning. On this picture Anjali and Pemma are doing dishes and Bischal is drying them.

Wednesday, March 15, 2017

Dzien Swietego Patryka/St. Patrick's Day


Czesc!

W miniona sobote, 11 marca u nas w domu odbyla sie impreza wiosenna polaczona z irlandzkim swietem, czyli Dniem Swietego Patryka. Przybylo w sumie 18 osob, czyli lacznie bylo nas 20 osob. Ja oczywisice lubie,zeby wszystko mialo "rece i nogi" takze troche mialam gotowania, sprzatania, dekorowania itp., ale warto bylo, bo wszysycy swietnie sie bawili. Poprosilam gosci, zeby ubrali sie na zielono. Zielony to kolor Irlandii i kolor Dnia Swietego Patryka, ale takze jest to bardzo wiosenny kolor. Na imprezie pojawili sie wszyscy stali bywalcy naszego domu, ale takze moi znajomi ze szkoly Nepalczycy, a takze kolega Scotta, Stephan, ktory jest Amerykaninem, ale mial zone Polke i mieszkal przez 13 lat w Polsce, i w dodatku mowi po polsku, takze bylo wesolo. Najedlismy sie, popilismy, pogadalismy, posmialismy sie, czyli wszystko tak jak byc powinno:) Ja uwielbiam robic imprezy dla znajomych, a szczegolnie imprezy tematyczne tak jak np: Halloween

Milego dnia!

Marta

Rok temu na blogu:


                                                                                                                                                                  

Hi!

Last Saturday, March 11th we had at our house a spring party mixed with Irish holiday which is a St. Patrick's Day. We had 18 guests that arrived so together there was 20 people.I like when everything is prepared perfectly so I had a little bit of cooking, cleaning, decorating, and others things to do. It was worth to do because everybody had a very good time at the party. I asked guests to dress up in green clothes. Green is a color of Ireland, and it is a color of St. Patrick's Day, and also a color of spring. We had on our party people that are steady guests of our house, but also my college friends from Nepal, and also a friend of Scott who is an American who used to be married to Polish woman, he lived in Poland for 13 years, and he speaks Polish, so it was fun. We ate, drank, talked, and laughed so everything went as it suppose to go:) I love to make parties for friends, especially topic parties such as: Halloween

Have a nice day!

Marta





Jak zwykle kwiaty od meza rozweselaja kuchnie 💘

As always flowers from my husband make kitchen merry💘


Testowanie nowego mopa 360 stopni.

Testing a new 360 degrees mop.







Naczynia do serwowania potraw.

Dishes for food.


Danusia, moj pierwszy gosc.

Danusia, my first guest.


Scott & Dana





Szczesliwi ludzie!

Happy people!








Nasz maly Swiety Patryk- Cady

Our little St. Patrick- Cady



Pat & Rachel


Lydia


Foster


Cady


Roladki od Kim J. Louwagie

Rolls from Kim J. Louwagie


A tu my!

Here we are!



 Michael Thompson


Michael, Jagoda, Scott & Stephen


Z moim sasiadem Johnem!

With my neighbor John!


Jagoda, Anjali, Dave, Mike & Dana



Sarinie podobala sie ta impreza!

Sirena liked this party!


Niedzielne sniadanie:)

Sunday breakfast:)


My tu wiosne swietujemy, a w niedziele 12 marca zaczela sie burza sniezna. Padalo az do wieczora i oto efekty na zdjeciach ponizej. Anomalia pogodowe zwlaszcza, ze we wczesniejszym poscie pokazywalam Wam spacer w Camden i piekna pogode:)

We are celebrating spring, but on Sunday, March 12th we got blizzard. It was snowing all day long, and the results of that you can see on pictures below. Weather anomaly, especially that I was showing you in earlier post a walk in Camden, and beautiful weather:)



Po Dniu Swietego Patryka juz dom posprzatany to teraz szykujemy sie na Wielkanoc, ktora my z reszta bedziemy spedzac na Key West:)

House is clean after St. Patrick's Day so now we are getting ready for the Easter which we will be spending on Key West:)






Majk i Slawomisia pomagaja mi przygotowac sie do egzaminu z psychologii ogolnej:)

Mike, and Slawomisia helps me to get ready for the midterm exam of General Psychology:)