Monday, October 30, 2017

Halloween za pasem.../Halloween is already here...

Czesc!

Ale ten czas szybko leci... Jutro juz Halloween i listopad za pasem! Moj maz caly czas przebywa na Florydzie, a ja jestem tak pochlonieta szkola, ze trace poczucie czasu! Mam wrazenie, ze w ogole nie wychodze z ksiazek, a moj mozg juz sie gotuje! W tym roku ze wzgledow technicznych nic nie zaplanowalismy na Halloween, oprocz tego, ze ja oczywiscie przygotowalam mnostwo cukierow dla dzieciakow, ktore jutro beda pukac do moich drzwi...:) Chociaz dzisiaj rozmawialam z sasiadem, ze nie wiadomo czy dzieciaki beda biegac z "treat or trick", bo u nas snieg zaczal padac, z reszta juz nie pierwszy raz tej jesieni! Oprocz tego moja Zielona Karta zostala przedluzona o kolejny rok, ale nie mam jeszcze wyznaczonego terminu na oddanie odciskow palcow i zdjecie. Historie zdjecia warunku z Zielonej Karty opowiedzialam Wam tutaj. Mam tez juz zaplanowany kolejny semstr w szkole. Zalaczam kilka zdjec z pazdziernika 2017:) Nie pisze duzo na blogu, bo nie mam czasu ze wzgledu na szalony grafik w szkole i mnostwo innych zajec, ale moze znajde troche czasu na odpoczynek w okolicach swiat i przyjda mi jakies pomysly na ciekawe posty moze zwiazane ze Stanami?:) Badzmy dobrej mysli, a kto nie zna mojego bloga to zapraszam do czytania wczesniejszych postow!:)

Milego tygodnia!

Marta

Rok temu na blogu:



                                                                                                                                                                  

Hi!

Time flies...! Tomorrow is Halloween and November is just around the corner! My husband is still in Florida, and I am so busy with my school that I lose sense of time! I feel like I just do not stop studying and my brain is just boiling! This year because of technical issues we did not plan anything special for Halloween. I just prepared bunch of candies for kids who will knock to my door tomorrow...:) I was talking with my neighbor today that we are not sure if kids will be doing "treat or trick" tomorrow because it started snowing here and it is not first time when it is snowing during this fall! My Green Card got extended for another year, but I do not have biometric appointment yet. The story of Green Card Condition Removal I told you here. I also have planned another semester at school. I attach some pictures from October 2017:) I do not write a lot on blog because I do not really have a lot of time because of my crazy schedule at school and other things that I need to take care of, but maybe I will find some time for rest somewhere around Christmas and maybe then I will get some interesting ideas for post on blog, maybe related to the US?:) Let's stay positive about that and all of you who do not know my blog please read earlier posts! :)

Have a good week!

Marta

One year ago on blog:



Jak juz wczesniej wspominalam w tym roku przylaczylam sie do Narodowej Wspolnoty Przywodztwa i Sukcesu w ramach ktorej trzeba realizowac rozne projekty. Jednym z takich projektow jest praca spoleczna. Moja szkola zaadoptowala fragment drogi w Minnesocie, ktory studenci sa na zmiane zobowiazani sprzatac i tym razem ja tez wzielam udzial w tej akcji... Na poczatku bylam zbulwersowana, ze elita ma sprzatac droge...:D no ale jest to czesc drogi do sukcesu, zeby potem moc sie reklamowac jako czlonek wyzej wspomnianej organizacji... 

As I mentioned earlier I joined National Society of Leadership and Success where we need to do a lot of different projects to get inducted. One of the project is a community service and highway cleaning. My University adopted a part of the highway in Minnesota that needs to be cleaned. I took part in this project this year... At the beginning I was very upset that elite has to clean the highway, but it is a part of the journey to success so later you can advertise yourself as a member of organization mentioned above... 


A tutaj cukiereczki... Na naszym osiedlu jest duzo dzieci, dlatego postanowilam dobrze sie przygotowac w tym roku:)

Candies...! We have a lot of kids in our neighborhood so I decided to well prepare this year:)




I nasze kochane zwierzaki! Lapalam ujecia z okna, zeby pokazac Majkowi jak nasz kotek nie opuszcza na krok Sireny! 

And our lovely animals! I was capturing them from the window to show Mike how cat is following Sirena!




Saturday, October 21, 2017

Przerwa jesienna w Teksasie/Fall break in Texas

Witajcie w pazdzierniku!

Dzisiaj male sprawozdanie z mojej wycieczki do Teksasu. Jak juz wczesniej wspomnialam moj maz przebywal tam sluzbowo, a ja ze wzgledu na szkole nie moglam z nim pojechac, aby byc przy nim dzien i noc. Taka rozlaka moze dobrze sluzyc zwiazkowi. Jak sie zobaczylismy po miesiacu niewidzenia sie to mielismy wrazenie jakbysmy dopiero co zaczeli sie spotykac i odczuwac te wszystkie motyle w brzuchu 😃 Do Teksasu wylecialam z lotniska w Minneapolis i mialam lot bezposredni. Lecialam powszechnie krytykowanymi liniami lotniczymi SPIRIT. Linie te lapia ludzi na tanie bilety, ale potem jak sie jedzie na lotnisko to okazuje sie, ze trzeba np. placic za bagaz podreczny nie wspominajac juz o bagazu glownym. Mi sie akurat oplacalo leciec tymi liniami akurat tym razem, poniewaz bilet do Houston w Teksasie w obie strony kosztowal tylko $100, wiec 50 dodatkowych dolarow za jeden bagaz podreczny i tak mnie lepiej wynioslo niz placenie innym liniom lotniczym. Zaznaczam, ze tak akurat sie zdarzylo tym razem. Moj maz np. powiedzial, ze nigdy wiecej nie chce miec nic wspolnego z tymi liniami lotniczymi, a ja slysze to od wielu osob, a jeden nasz kolega mowi, ze te linie lotnicze sa dobre jak ktos podrozuje z plecakiem 😄 W samolocie czytalam moja 500 stronicowa ksiazke od zaburzen psychicznych, a kolo mnie siedziala psycholog takze sobie troche pogadalysmy...:) W Teksasie nie mialam na glowie psa, kota, chodzenia do szkoly, sprzatania domu i innych zajec dnia codziennego... Byla tylko cisza, ksiazki i same przyjemnosci z moim mezem:) Zrelaksowalam sie przede wszystkim psychicznie po bardzo aktywnym lecie, ktore mialam w tym roku:) To nie byl moj pierwszy raz w Houston w Teksasie. Bylam tam juz  maju 2015 roku i pisalam o tym w nastepujacych postach: Houston, TEXASSan Marcos, TEXASZOO w HOUSTON i Houston Museum of Natural Science. Tym razem odwiedzilismy piekne akwarium w centrum Houston, gdzie rowniez mielismy okazje zjesc pyszny obiad podziwiajac w tym samym czasie przerozne gatunki ryb, potem udalismy sie na spacer po centrum Houston, ktore jest jednym z najwiekszych i najwazniejszych pod wzgledem ekonomicznym miast USA. Korzystajac z okazji bycia na poludniu USA nie moglismy nie udac sie na "wyzerke" do buffet. Restauracje buffet charakteryzuja sie "szwedzkim stolem", gdzie gosc podchodzi sobie sam z talerzem i wybiera cos sposrod wielu propozycji dan. Z jakiegos powodu tego typu restuaracje sa bardzo popularne na poludniu USA, ale np. tutaj gdzie my mieszkamy na polnocy nie ma ich prawie w ogole. Pod koniec mojego pobytu w Houston okazalo sie, ze moj maz zostaje oddelegowany na Floryde, takze polecialam do Teksasu, a wrocilam do domu z Orlando na Florydzie, majac jeszcze przystanek w Gulfport w stanie Mississippi gdzie zatrzymalismy sie w naszym ulubionym hotelu Marriott z widokiem na Zatoke Meksykanska. Do domu wrocilam pelna energii i juz udalo mi sie zaliczyc dwa egzaminy na bardzo dobre oceny, a takze "odwalic" kawal roboty w innych kwestiach 😄 Ahh... zapomnialabym wspomniec, ze nasz piesek nie nocowal w hotelu dla psow, ktorym tak sie zachwycalam w poprzednim poscie... Bylam strasznie rozczarowana, kiedy pojechalam tam umowic sie na adaptacje z Sirena i okazalo sie, ze nie moga jej przyjac poniewaz ona nie ma zastrzyku na grype, ktory w Minnesocie obowiazuje od tego lata... Natychmiast chcialam jej dac ten zastrzyk, ale okazalo sie, ze nie zgra sie to z moim planem, poniewaz pies musi miec ten zastrzyk przynajmniej jeden tydzien przed przyjeciem do hotelu, a po pierwszym zastrzyku za dwa tygodnie pies musi otrzymac "wzmacniacz". Sirena jest juz po zastrzykach na grype i w koncu nasz kolege zdecydowal sie nia zaopiekowac... Zabral ja na swoja farme, z ktorej wrocila okropnie brudna ale bardzo szczesliwa. 

Rok temu na blogu:

OKTOBERFEST i piekne kolory jesieni!

Wymiana prawa jazdy, wizyta u okulisty i u dentysty, kolezanka z Polski oraz wizyta w nowym kosciele, czyli streszczenie poczatku pazdziernika!

                                                                                                                                                                 

Hello in October!

Today I have for you a little report from my trip to Texas. As I mentioned before my husband is currently in Texas for his work and I could not go there with him to stay days and nights because I have school here in Minnesota. This kind of separation can influence well on relationship, after not seeing each other for a month we felt like we just started dating again and we have all of those butterflies in our bellies 😄 I took off for Texas from Minneapolis airport and I had a direct flight there. I was flying with commonly criticized SPIRIT airline. This airline catches people on cheap tickets but when you go to the airport it turns out that you have to pay for everything else like carry on luggage not mentioning about main luggage. I was fine with flying this airline this time. I paid only $100 for both ways ticket to Houston and it was fine for me to pay additional $50 for carry on since I still paid less than I would pay with other airlines. I just want to point out that this worked out for me this particular time. My husband said that he does not want to have anything to do with this airline and I often hear that from people when one of our friend says that flying with SPIRIT is good when you have on you just a backpack 😄 I was reading on the plane my 500 pages Abnormal Psychology book and psychologist was siting next to me so we had something in common to talk about...:) In Texas I did not have my dog, cat, school, house cleaning and bunch of other everyday stuff... There was only silent, books and pleasant things that we were doing with my husband:) I mentally relaxed after a very busy summer that I had this year:) It was not my first time in Houston, Texas. I was there in May 2015 and I was writing about it in following post: Houston, TEXASSan Marcos, TEXASZOO in HOUSTON and Houston Museum of Natural Science. This time we visited a beautiful Downtown Aquarium in Houston where we also ate a delicious dinner while watching different fishes and then we went for a walk in downtown Houston. Houston is one of the biggest and economically one of the most important city in the US. We couldn't resist the opportunity of visiting buffet while being in the South. Buffet restaurants are characterized by "Swedish table" (This is what people in Poland say) where guests can walk with the plate and choose something from a lot of different dishes. For some reason this type of restaurants are very popular in Southern States, but not where we live in the North. At the end of my visit in Houston it turned out that my husband is got transferred to Florida so I went to Texas and I came back home from Orlando, FL and I also had a stop in Gulfport, MS where we stopped at our favorite Marriott hotel with Gulf of Mexico view. I came back home full of energy and I already passed two exams with very good grades, and I did bunch of other important stuff. Oh... I would forget to mention that our dog did not stay at dog hotel that I got so excited about in last post... I was very dissapointed when I went there to schedule an adaptation with Sirena and it turned out that they can not admit her because she doesn't have a flu shot which is mandatory in Minnesota since last summer... I wanted to give her this shot right away, but it would not work with my schedule since a dog has to have the flu shot at least for a week on day when he/she is admitted to dog hotel, and also in two weeks after first shot a dog has to get a booster. Sirena got needed shots and at the end our friend decided to take care of her. He took her on her farm and she came back so dirty, but also very happy. 

One year ago on blog:



Moj maz zrobil mi bardzo mila niespodzianke ktoregos dnia po tym jak wyjechal do Teksasu!

My husband surprised me one day after he left for Texas!


Moja jesienna dekoracja/My fall decoration


Sirena i jej kocyk/Sirena and her blanket


A tu juz TEXAS/Already in TEXAS











Majk obserwuje jak zmienia sie kolor tych meduz po spozyciu pokarmu. Wstrzelilismy sie w czasie z wizyta w tym akwarium, bo ja wlasnie w tym tygodniu pisalam egzamin miedzy innymi z gromady Cnidaria 😄

Mike is observing how these jellies change color after eating food. Looks like we visited this aquarium just about time because I just had an exam this week from Phylum Cnidaria 😄














































Przystanek Gulfport, Mississippi/Stop in Gulfport, MS