Dzisiaj chcialabym przedstawic Wam nowego czlonka naszej rodziny, Michala Wladyslawa Juniora. Nasz synek urodzil sie 14 lutego w Walentynki o godzinie 21:33 w St. Cloud w stanie Minnesota. Michalek zrobil nam prezent na nasza trzecia rocznice slubu, ktora przypada na 13 lutego i tym samym bardzo nas zaskoczyl, poniewaz termin porodu zaplanowany byl na 12 marca. Malec wazyl 6,15 lb i mierzyl 18 cali. (3,14 kg i 45 cm). Mimo, ze urodzil sie jako pozny wczesniak to lekarze byli zdumieni jak silnym i zdrowym jest chlopcem. Michalek przyszedl na swiat przez cesarskie ciecie, poniewaz zdiagnozowano u mnie naczynia przodujace. Narodziny naszego synka dla mnie i dla mojego meza to chyba jeden z najpiekniejszych dni jakie razem przezylismy. Emocje, ktore nam towarzyszyly sa nie do opisania. Jestesmy bardzo szczesliwi i nie mozemy sie napatrzec na naszego aniola! :) Nigdy wczesniej na blogu nie wspomnialam o mojej ciazy, poniewaz przez caly ten czas moze kilka scislych osob o tym wiedzialo. Nie chcialam robic z tego wydarzenia, nie chcialam sie tym dzielic z szerszym gronem. Chcialam ten czas przezyc w ciszy i spokoju. Udalo mi sie:) Obecnie mam strasznie duzo na glowie, poniewaz caly czas studiuje, na szczescie odciazeniem jest fakt, ze biore zajecia przez internet. Wiele sie dzieje, nie mam czasu zeby pisac duzo i systematycznie na blogu... Ostatnio nawet myslalam, a co ja mam tam pisac...? Zadnych newsow o Ameryce nie mam czasu wymyslac... Jest to dla mnie dom, w ktorym toczy sie normalne zycie i co tu opisywac? Moze jednak uda mi sie tu wracac od czasu do czasu i zamieszczac cos ciekawego...:) Postaram sie! :)
Tymczasem trzymajcie sie!
Marta
Rok temu na blogu:
Hi!
Today I would like to introduce to you a new member of our family, Michael Walter Junior. Our son was born on February 14th, Valentine's Day at 9:33 pm in St. Cloud, MN. Michael was a gift for our third wedding anniversary which falls on February 13th, and same time it was a surprise because my due date was planned on March 12th. Michael weight was 6,15 lb and he was 18 inches long. Despite the fact that he was born as a late premature doctors were amazed how healthy and strong boy he was. Michael was born through c-section because I was diagnosed with vasa previa. Our son birth for me and my husband is probably one of the most beautiful day that we ever had together. Emotions that we experienced cannot be even described. We are so happy and we cannot stop looking at our little angel! :) I never mentioned anything on my blog about my pregnancy because during this perios maybe only a couple people knew about it. I did not want to make a big deal out of it, and I did not want to share this with a bigger group of people. I wanted to experience this condition peacefully and quietly, and I was able to do that:) Currently I have so much things to do. I still study, but the good thing is that I take classes online this semester. A lot of things is going on now and I don't have time to write much on my blog... Recently I was even thinking that I don't really have anything interesting to write about... I cannot make any news about America... It is my home where normal life is happening so what am I supposed to write about? Maybe I will be able to come back here from time to time to leave here something interesting...? We will see! I will for sure try to do that! :)
Take care!
Marta
One year ago on blog: