Monday, April 6, 2015

Wielkanoc/Easter

Wielkanoc w tym roku to juz kolejne swieta, ktore spedzam po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych i po raz pierwszy z dala od rodziny... Swieta w minionym roku i w tym roku to dla mnie przede wszystkim wielki debiut kulinarny, poniewaz swieta w naszym domu zawsze sa po polsku:) W koncu ja jestem z krwi i kosci Polka, a Majk oprocz tego, ze tez ma w sobie polska krew, to po prostu uwielbia polskie dania:) Tak samo jak godnie podolalam lepieniu pierogow na Boze Narodzenie, tak i na Wielkanoc nie zabraklo ugotowanego przeze mnie zurku, bialej kielbaski, jajek faszerowanych, przeroznych salatek jajecznych, pieczonej szynki, ciast i jeszcze paru innych dan:) Na codzien odzywiamy sie zdrowo i z umiarem, w swieta natomiast poddalismy sie beztroskiemu obzarstwu :) Po jedzeniu udalismy sie na przejazdzke rowerowa, aby spalic troche kalorii:) Zgodnie z tradycja w Wielki Piatek pomalowalismy jajka i przygotowalismy swieconke:) Dla Majka okazalo sie to lekka egzotyka... Mianowice nigdy wczesniej nie malowal jajek i nie slyszal o swieceniu jajek, a kiedy zobaczyl, ze do koszyczka wkladam kawalek kielbasy, polecil mi, abym tego nie robila, bo kielbasa szybko sie tam zepsuje :D Posmialam sie z niego troche, swoje zrobilam... i nawet sama w imie tradycji poswiecilam koszyczek:) W niedziele rano po obfitym sniadaniu udalismy sie do kosciola:)
 
Wielkanoc w Stanach jest chyba tylko waznym swietem pod wzgledem komercyjnym (mam tu na mysli ogromna ilosc gadzetow wielkanocnych w sprzedazy). W Stanach Wielkanoc obchodzi sie tylko w niedziele, a w poniedzialek wszyscy ida juz do pracy:) Nie ma dyngusa :D Amerykanie nie swietuja Wielkanocy tak jak Polacy... Przy suto zastawionym stole, przedswiatecznym sprzataniem, gotowaniem i pieczeniem... Kiedy wybralismy sie na zakupy przedswiateczne, nasz koszyk byl zapelniony przeroznymi produktami. Kiedy doszlismy juz do kasy, Pani przy kasie zapytala nas co to za okazja, ze mamy tyle jedzenia w koszyku... Ja jej odpowiedzialam, ze przeciez zbliza sie Wielkanoc, ja jestem z Polski, a w Polsce Wielkanoc obchodzi sie bardzo tradycyjnie...Kobieta odparla, ze pierwszy raz widzi, zeby w Stanach Zjednoczonych ktos obchodzil Wielkanoc tak "na bogato". Amerykanie w tym dniu zazwyczaj spotykaja sie z rodzina na moze bardziej niz zwykle uroczystym obiedzie, ale na pewno nie rowna sie on z tym polskim, wielkanocnym obiadem:)
Duzo Amerykanow wybiera sie w tym czasie na wakacje z rodzina... Majka babcia spedzala Wielkanoc na Florydzie, ciocia w Las Vegas, mama jeszcze w innym miejscu... My poczatkowo tez mielismy wyjechac do Nowego Orleanu, ale potem stwierdzilismy, ze chyba chcemy pobyc jeszcze w domu po wczesniejszych przeprowadzkach i podrozach :D :D
 
Wielkanoc byla dla nas bardzo udana:) Duzo jedzenia, duzo relaksu i duzo ciepla... a dokladnie 28 stopni na plusie:):)
 
 






 


 
 

 
 


No comments:

Post a Comment